Main course / fotorelacja numer 2

O 8:00 rano w niedzielę znaleźliśmy się na Brick Lane w Old Truman Brewery, gdzie dopiero o 12:00 miały zacząć się targi. Wówczas nic nie zapowiadało jeszcze, że ta zwykła cicha uliczka za kilka godzin zamieni się w głośną i kolorową.
Niedziela to na Brick Lane, słynącej z bengalskich restauracji, dzień targowy. Cała ulica zapełnia się wówczas tłumem ludzi, z restauracji wydobywa się kuszący zapach potraw, na ulicach rozbrzmiewa muzyka. Old Truman Brewery znajduje się w pobliżu tego całego zamieszania. Na co dzień można tam znaleźć pracownie wielu znanych projektantów, artystów, studia fotograficzne, galerie i bary.

Tragi przyciągnęły do siebie kilka tysięcy osób. Jeszcze przed otwarciem ustawiła się przed wejściem spora kolejka. Tego co się tam działo nie sposób opisać słowami, to trzeba po prostu przeżyć. Zdjęcia pomogą nam, oddać choć trochę atmosfery tam panującej.
Motto całej imprezy, której część odbywała się pod gołym niebem brzmiało: „I f it rains it rains, this is an English car park not a Carribean beach”, ale na szczęście pogoda dopisała.

Villa Rosa w naszym samochodzie

Sprawczyni całego zamieszania związanego z PL ART: Paulina Latham z Instytutu Kultury Polskiej w Londynie

Trzeba jeszcze dodać, że wśród artystów biorących udział w ACBF można było spotkać m.in. Petera Blake`a i Tracey Emin, a z polskich - Łukasza Skąpskiego z grupy Azorro, który sprzedawał „Tractor Boy Calendar”.

Swedish Blonde

Kilka minut po 18:00 na parkingu było już pusto. Cała impreza przeniosła się do pobliskich klubów i barów. My wyjechaliśmy jako jedni z ostatnich...